Według Hitchcocka najpierw ma być trzęsienie Ziemi, a potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć… Nooo, to ciekawe, co się szykuje na kolejne dni, bo dziś zdobyliśmy Lubań, czyli szczyt w Gorcach, duży, zalesiony masyw, który prawie z nami wygrał… Ale nie z nami takie numery! Duma i satysfakcja nas rozpiera, bo daliśmy z siebie wszystko! Nieważna spuchnięta kostka, jutrzejsze zakwasy w mięśniach i zmęczenie widoczne na twarzach! Szczyt, wieża widokowa, mgła i mżawka, to wszystko zaliczone!
A po takich atrakcjach do pracy projektowej… i o tym przeczytacie w kolejnym poście...
За словами Хічкока, спочатку має бути землетрус, а потім напруга постійно зростає ... Ну, цікаво, що буде далі, бо сьогодні ми піднімалися на гору Любань в Горцях. Діти подолали вершину і приклали до цього максимальні зусилля!
Нас розпирає від гордості та задоволення! Не зважайте на набряк гомілки, біль у м’язах та втому на наших обличчях! Вершина, оглядова вежа, гірські шпилі у тумані - все здобуто!
Після таких незабутніх вражень ми повернулися до роботи над проектом. І про це ви дізнаєтеся у наших наступних постах)))